Lato się skończyło, zielone liście zmieniły kolory i od kilku już tygodni dają nam piękny pokaz barw. Jednak krótko po tym zaczynają opadać. Gromadzą się pod drzewami, na trawnikach, ścieżkach, oczkach wodnych, krótko mówiąc zaśmiecają nasze otoczenie. Pozostawione na trawniku powodują choroby grzybowe trawy. Oczywiście należy je usunąć, tylko co dalej?
Do zebrania liści możemy posłużyć się specjalnymi grabiami. Powinny rozszerzać się do dołu i mieć płaskie zakończenia kolców. Na fot. grabie do liści Fiskars.
Więcej...
Zbieranie zgrabionych liści ułatwi specjalny chwytak do liści. Dzięki niemu z łatwością liście przerzucimy do worków czy koszy na liście.
Więcej...
Odkurzacz ogrodowy to doskonały sposób na to aby wysprzątać ogród znacznie szybciej niż tradycyjnymi metodami. Może on zasysać opadłe z drzew liście, drobne gałązki, ściętą trawę, szyszki, żołędzie, a także piach ze ścieżek, tarasów i podjazdów. Zassane resztki znajdą się w podczepionym worku.
Więcej...
Kiedy już zgrabimy lub zdmuchniemy zalegające liście, robi się z nich zwykle całkiem duża sterta. Możemy je wówczas spalić (zalecane tylko dla liści porażonych przez choroby i szkodniki), wywieźć do kompostowni albo wykorzystać na pożytek ogrodu - użyć do ściółkowania lub wrzucić do kompostownika.
Do zebrania liści możemy posłużyć się specjalnymi grabiami. Powinny rozszerzać się do dołu i mieć płaskie zakończenia kolców. Dzięki temu zamiast wbijać się w trawnik lub glebę, będą nam zagarniać spore partie liści. Istnieje też duży wybór urządzeń mechanicznych, które znacznie ułatwią nam to zadanie. W każdym markecie ogrodniczym czy budowlanym, znajdziemy różne modele dmuchaw i odkurzaczy do liści. Ceny takich urządzeń są naprawdę bardzo różne, niektóre można kupić już za nieco powyżej 100 zł. Przed zakupem należy sprawdzić, jaką powierzchnię mamy do uprzątnięcia i jaka moc urządzenia będzie do tego celu odpowiednia.
Do uprzątania zabieramy się wtedy, gdy liście są podsuszone. Nie robimy tego zaraz po deszczu ani też wcześnie rano, kiedy zalega na nich rosa i są zbyt wilgotne. Suche liście są lżejsze i łatwiej będzie nam je przetransportować lub umieścić w workach.
Jak usuwać zebrane liście?
Kiedy już zgrabimy lub zdmuchniemy zalegające liście, robi się z nich zwykle całkiem duża sterta. Wtedy najczęściej je palimy. Ten sposób ich pozbywania się jest jednak mocno kontrowersyjny. Palone liście produkują dużo dymu. Zanieczyszcza on najbliższą okolice i zawiera substancje mogące być groźne dla zdrowia. Ponadto, jeśli nie zachowamy ścisłych norm bezpieczeństwa przeciwpożarowego, ogień może się rozprzestrzenić. Mając powyższe na uwadze, wiele krajów europejskich wprowadziło całkowity zakaz spalania odpadów organicznych na wolnym powietrzu. W Polsce również istnieją pewne przepisy, które regulują zasady spalania liści. Ustawa o odpadach warunkowo dopuszcza taką możliwość zgodnie z art. 13 Dz. U. Nr. 62, poz. 628, ale inne przepisy, obowiązujące lokalnie mogą być w tej kwestii nadrzędne. W wielu gminach spalanie jest całkowicie zakazane, w innych dopuszczone warunkowo. Najczęściej zezwala się na spalanie liści z chorych roślin (takie nie nadają się na ściółkę ani na kompost, więc najlepiej je spalić) lub w tych rejonach, gdzie nie ma kompostowni. Ale również wtedy określa się pewne zasady np. wymaganą odległość miejsca spalania od zabudowań, dróg czy lasu.
Pamiętajmy zatem aby przed przystąpieniem do spalania liści sprawdzić lokalnie obowiązujące przepisy. Weźmy też pod uwagę fakt uciążliwości dymu dla okolicznych sąsiadów oraz możliwość wpływu dymu na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, poprzez ograniczanie widoczności.
Wiele gmin wychodzi naprzeciw problemowi jesiennych liści i umożliwia bezpłatny ich odbiór pod warunkiem umieszczenia w specjalnych workach. Można je też dowieźć do okolicznej kompostowni i tam oddać bezpłatnie lub za niewielką opłatą.
Liście zakażone chorobami lub porażone przez szkodniki najlepiej jest oczywiście spalać, ale jeśli nie mamy takiej możliwości ze względu na przepisy lub inne w/w ograniczenia, należy je zakopać na głębokość min. 30 cm. Zapobiegnie to rozprzestrzenianiu się chorób i zimowaniu przetrwalników szkodników.
Jak wykorzystać opadłe liście?
Ale czemu tak bardzo chcemy pozbyć się z naszych ogrodów suchych liści? Gdy pochodzą ze zdrowych roślin, warto je wykorzystać na pożytek ogrodu! Nie doceniamy tego daru natury, a przecież może być doskonałym sprzymierzeńcem w uprawie roślin.
Liście opadłe z drzew możemy umieścić w kompostowniku, uzyskując wspaniały kompost lub ziemię liściową. Warto dodać wtedy nieco nawozu azotowego, który przyspiesza ich rozkład. Są też doskonałym okryciem na zimę dla roślin cebulowych, bratków, jukki ogrodowej, lilii oraz innych bylin. Możemy też ściółkować nimi podłoże wokół zimozielonych krzewów liściastych i iglastych.
O ile rośliny są zdrowe, spod krzewów liściastych w ogóle nie trzeba uprzątać opadłych liści, gdyż ściółkują one glebę, a rozkładając się wzbogacają ją w dodatkowe składniki pokarmowe. Nie należy jednak okrywać liśćmi całych roślin np. wrzosów, gdyż sprzyja to rozwojowi chorób grzybowych.
Zarówno do ściółkowania jak i na kompost najdą się doskonale liście: lipy, grabu, jesionu, wiązu, klonu, topoli czy brzozy. Nie poleca się natomiast liści orzecha włoskiego, olchy i dębu. Zawierają bowiem garbniki, spowalniające rozwój innych roślin i długo się rozkładają. Nie nadają się też do żadnych celów (ani kompostowania ani ściółkowania) liście kasztanowców. Są one bowiem siedliskiem larw bardzo groźnego szkodnika szrotówka kasztanowcowiaczka, który zimuje w opadłych liściach kasztanowców. W ostatnich latach na terenie całego kraju podejmowana jest trudna walka z plagą tego szkodnika.
W sadzie
Należy też uważać na liście z sadu, gdyż często mogą zawierać różnorodne patogeny, jeśli jednak mamy zdrowe drzewka owocowe, ich liście też możemy wykorzystać. Rośliny ściółkujemy dopiero po pierwszych przymrozkach. Okryte wcześniej są narażone na rozwój chorób grzybowych, a ściółka może stanowić dobre siedlisko dla szukających schronienia na zimę szkodników.
W ogrodowym stawie
Sprzątając liście nie możemy też pominąć ogrodowych zbiorników wodnych. Z nich również należy usuwać liście, gdyż opadając na dno zamulają je, a gromadząc się na powierzchni, utrudniają dostęp tlenu rybom i światła roślinom wodnym. Jeśli zbiornik jest niewielki, możemy rozpiąć nad nim siatkę, która zatrzyma wszystkie liście na swojej powierzchni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz